Wielka afera korupcyjna w ukraińskiej piłce nożnej
W sprzedawanie meczów zamieszanych jest kilkadziesiąt klubów. O szeroko zakrojonej akcji przeciwko nieuczciwym sportowcom, trenerom i działaczom piłkarskim poinformowała ukraińska policja. O sprawie piszą media w Europie, z BBC na czele.
Nielegalnym procederem sprzedawania meczów zajmowali się arbitrzy, trenerzy, zawodnicy i prezesi klubów – w sumie 328 osób. Z danych przekazanych przez policję wynika, że w korupcję zamieszanych było niemal 70 procent zespołów grających w czterech ukraińskich ligach – od ekstraklasy po ligę amatorską.
Z 52 klubów nieczysto grało aż 35. Policja opublikowała dokładny spis zamieszanych w korupcję klubów. Udostępniono też niektóre materiały operacyjne – w tym nagrania, na których udokumentowane są momenty umawiania się na przegraną bądź wygraną, a także przekazywanie pieniędzy.
„Na Ukrainie przez lata działało pięć grup przestępczych, w których uczestniczyło 35 klubów piłkarskich z dziesięciu obwodów, a wśród nich byli prezesi klubów, byli i czynni piłkarze, sędziowie, trenerzy i firmy zajmujące się piłką nożną” – ujawnił minister Arsen Awakow, szef MSW, na Facebooku.
Śledztwo w tej sprawie trwało dwa lata. Policja ustaliła, że mecze ustawiane były za łapówki dla graczy, sędziów, a nawet właścicieli klubów. Były także przypadki zastraszania i gróźb.
„Znając wcześniej wyniki meczów, uczestnicy przestępczych grup robili zakłady w firmach bukmacherskich zarejestrowanych w Azji i uzyskiwali ogromne dochody. Dzięki anonimowości i brakowi transparentności totalizatorów w tych krajach ów +biznes futbolowy+ przynosił jego organizatorom do 5 mln dolarów rocznie” – przekazał minister Awakow.