Walka z e-hazardem to fikcja

Politycy deklarują, że z nielegalnymi bukmacherami w internecie trzeba się rozprawić wszystkimi możliwymi sposobami. Wtórują im urzędnicy. Ale na deklaracjach się kończy.

Eksperci nie mają wątpliwości: polskie służby mają ograniczone możliwości, aby walczyć z szarą strefą w branży bukmacherskiej. Ale pewne sposoby istnieją. Sęk w tym, że są w ogóle niewykorzystywane. A patologia na rynku przybiera coraz bardziej kuriozalne formy. Obecnie firmy, które otrzymały zezwolenie Ministerstwa Finansów na organizowanie zakładów wzajemnych, mają niespełna 10 proc. udziałów w rynku. Całą resztę – biznes zarejestrowany w rajach podatkowych, który w Polsce nie odprowadza danin.

Nie wiedzą o uprawnieniu

– Instrumentem prawnym, który może przynieść wymierne skutki w walce z nielegalnym hazardem, jest przede wszystkim możliwość blokowania adresów IP niezarejestrowanych bukmacherów zagranicznych oferujących usługi w Polsce – wskazuje Łukasz Czucharski z Komitetu Podatkowego Pracodawców RP.

W uproszczeniu: strony internetowe łamiących prawo firm nie wyświetlałyby się użytkownikom, więc nie mogliby oni za ich pośrednictwem obstawiać zakładów. Odnosi się do tego art. 180 ustawy – Prawo telekomunikacyjne (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 243 ze zm.), który stanowi, że przedsiębiorca telekomunikacyjny jest obowiązany do niezwłocznego blokowania połączeń telekomunikacyjnych lub przekazów informacji na żądanie uprawnionych podmiotów, jeżeli połączenia te mogą zagrażać obronności, bezpieczeństwu państwa oraz bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu. Z żądaniem takim mogą wystąpić między innymi policja oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Eksperci wskazywali jednak, że do tej pory czyniły to rzadko. Nie mieli racji. Otóż ani ABW, ani policja nie podjęły takich działań nigdy.

– Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie występowała z wnioskami o zablokowanie wyświetlania witryn nielegalnych bukmacherów – informuje ppłk Maciej Karczyński z ABW.

Może więc policja? Nic z tego – funkcjonariusze zajmujący się cyberprzestępczością dopiero z pytania DGP dowiedzieli się o przysługujących im uprawnieniach.

– Przepis art. 180 ustawy – Prawo telekomunikacyjne daje możliwości blokowania połączeń telekomunikacyjnych lub przekazów informacji na żądanie uprawnionych podmiotów. Zauważyć jednak należy, że muszą być spełnione pewne warunki – tłumaczy kom. Andrzej Browarek z Komendy Głównej Policji. Chodzi mu o ustawowe wskazanie, że dla zablokowania witryny wymagane jest to, aby połączenia mogły zagrażać obronności, bezpieczeństwu państwa oraz bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu. – Warunek ten nie jest spełniony w przypadku wyświetlania witryn nielegalnych bukmacherów – twierdzi kom. Browarek.

About Author