Rusza blokowanie domen internetowych. To nowy rozdział w naszej historii

Rusza blokowanie stron internetowych, które oferują gry hazardowe bez wymaganego zezwolenia. Ma to wymusić na polskich graczach korzystanie z usług legalnych w naszym kraju bukmacherów. Za złamanie zakazów grożą wysokie kary.

Od 1 lipca dostawcy internetu muszą blokować strony z „Rejestru Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą”. Rejestr przygotowało Ministerstwo Finansów. Jest w nim 481 domen nielegalnych w Polsce bukmacherów. To znacznie więcej niż na początku czerwca. Wtedy lista liczyła 254 pozycje. Znajdziemy na niej adresy wielu popularnych adresów serwisów bukmacherskich, takich jak: bet-at-home.com, unibet.com, expekt.com, bet555sports.com, betclic.com, casino440.com czy mbet.com. Pełną listę można znaleźć pod adresem: https://hazard.mf.gov.pl.

Jeśli dostawca internetu nie zablokuje strony wymienionej w rejestrze, musi się liczyć z grzywną do 250 tys. zł. – Kończy się era niepewności i prawnego bałaganu, zaczyna się droga do uzdrowienia polskiego rynku i zbliżenia go do europejskich standardów – oceniają eksperci Totolotek S.A., jednego z zaledwie siedmiu legalnych bukmacherów. Obok Totolotka zezwolenia mają: FORTUNA, Milenium, STS, E-TOTO, forBET i LV BET.

Legalni bukmacherzy zacierają ręce

Zdaniem legalnych bukmacherów nowe przepisy pomogą ograniczyć szarą strefę na rynku gier i zakładów internetowych. – Oczekujemy, że po 1 lipca nastąpi znaczący postęp w ograniczaniu szarej strefy oraz naprawie sektora zakładów wzajemnych w Polsce – nie kryje tych nadziei Marta Kostka, prezeska Stowarzyszenia Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich.

Według szacunków szara strefa przekracza tu… 90 proc. Wartość obrotów na tym rynku to ponad 5 mld zł. Tylko nie więcej niż 10 proc. przypada na legalnie działające firmy. Wystarczy powiedzieć, że do niedawna dwóch największych operatorów gier losowych w Polsce, Bet365 i Bet-at-home, miało ponad 50 proc. rynku. Ten pierwszy ogłosił jakiś czas temu, że wycofuje się z Polski. Domeny tego drugiego znalazły się w rejestrze stron zakazanych.

Niestety lista portali w rejestrze wciąż nie jest kompletna. SPiPFB oczekuje, że zostanie ona niezwłocznie uzupełniona o wszystkie witryny operatorów działających w Polsce bez licencji Ministerstwa Finansów. Co więcej, gdy tylko pojawią się kolejne przypadki naruszeń polskiego prawa w tym zakresie, Rejestr należy na bieżąco aktualizować – mówi Marta Kostka.

Nielegalni bukmacherzy nie płacili w Polsce podatków, nie opłacali licencji i pozwoleń. Mieli więc przewagę konkurencyjną nad legalnymi bukmacherami.

Firmy, które uznają, że niesłusznie znalazły się w rejestrze domen zakazanych, mogą – w ciągu dwóch miesięcy od dokonania wpisu do rejestru – odwołać się od decyzji ministra finansów. Jeżeli decyzja zostanie podtrzymana, zainteresowani mają możliwość skorzystania z drogi sądowej, zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi postępowania przed sądami administracyjnymi.

Jak działa rejestr?

Gracz, który wejdzie na zakazaną domenę zobaczy komunikat o blokadzie:

Uwaga! Strona internetowa, z którą podjęto próbę połączenia jest wykorzystywana do nielegalnego oferowania gier hazardowych.

Internauta zostanie też pouczony, że „uczestnik gry hazardowej urządzanej bez koncesji, bez zezwolenia lub bez zgłoszenia” podlega karze pieniężnej. Ta kara to grzywna w wysokości od 8 tys. zł do nawet 3,2 mln zł. Gracz straci też postawione pieniądze i wygraną. I nie będzie się mógł tłumaczyć, że nie wiedział, iż korzysta z usług nielegalnego bukmachera.

W ostrzeżeniu Ministerstwa Finansów jest też informacja, że legalnie uczestniczyć można tylko w grach urządzanych przez firmy, które dostały na to zezwolenie. Do tego dołączony jest link do listy firm, które takie zezwolenie mają. na liście jest siedem wspomnianych tu już firm.

(…)

Branża pełna nadziei 

Blokowanie domen internetowych oferujących nielegalne gry hazardowe z pewnością nie będzie samo w sobie remedium na bolączki branży. Oferuje to jednak bezpiecznie warunki do korzystania z legalnej oferty bukmacherskiej w sieci. Jednocześnie, wprowadzi jasne zasady dla tych podmiotów, które chcą walczyć fair o sportowe emocje polskich graczy – podsumowuje Adam Lamentowicz, prezes zarządu Totolotek S.A.

Liczymy, że dzięki nowym rozwiązaniom zyska budżet państwa, polski sport, obywatele, a także legalny i uczciwy biznes – ma nadzieję Marta Kostka z SPiPFB.

Czytaj pełny tekst na next.gazeta.pl

Zarejestruj się w Fortunie i odbierz PIERWSZY ZAKŁAD BEZ RYZYKA 100 PLN

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.