Mateusz Juroszek: Polacy obstawiają sercem

Polacy lubią obstawiać. Na nieszczęście 90 proc. tego rynku jest w szarej strefie – mówi Mateusz Juroszek, prezes największej firmy bukmacherskiej STS i wiceprezes dewelopera Atal, numer 3 w Polsce.

Jak obstawiają Polacy w zakładach bukmacherskich? Czy to duży rynek?

– Polacy przede wszystkim obstawiają sercem, jeżeli chodzi o takie duże imprezy, jak mistrzostwa Europy czy świata, gdzie gra polska reprezentacja – mówi Mateusz Juroszek.

Patriotyzm przejawia się szczególnie w piłce nożnej – Polacy niemal w każdym meczu obstawiają wygraną swojej rodzimej drużyny.

W których dziedzinach najchętniej się zakładamy? – 90-95 proc. to są zakłady na sport – głównie piłka nożna, tenis, koszykówka – mówi Juroszek.

Wiele osób obstawia też wyniki konkursów w różnych programach telewizyjnych, takich jak „Taniec z gwiazdami”.

– Bardzo popularne są również zakłady na wybory prezydenckie i samorządowe w Polsce – uzupełnia Juroszek. Jak przekonuje, dane zebrane przez bukmacherów są zwykle bardziej wiarygodne od sondaży, ponieważ w grę wchodzą własne pieniądze.

– W zwykłych sondażach ludzie nie zawsze mówią prawdę – uważa i dodaje, że firma bukmacherska STS już tydzień przed wyborami prezydenckimi wiedziała, że zwycięzcą będzie Andrzej Duda.

Polacy zakładali się również o wyniki referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej. – 90 proc. z nich zakładało, że Brexitu nie będzie – mówi Juroszek. W brytyjskich zakładach bukmacherskich obstawiano podobnie.

– Polacy lubią obstawiać – podsumowuje Juroszek.

Mimo sporego zainteresowania zakładami bukmacherskimi w Polsce, wciąż rynek ten jest mocno ograniczony przez przepisy prawne. Aż 90 proc. zakładów odbywa się w szarej strefie. Jak podaje Juroszek, wartość całego rynku bukmacherskiego w Polsce szacowana jest na ok. 6 mld zł, z czego branża legalna składa się na zaledwie 1,3 mld zł.

Będzie nowa ustawa hazardowa. Poker w końcu legalny?

Ministerstwo finansów pracuje obecnie nad projektem nowej ustawy hazardowej. Zmiany będą dotyczyć nie tylko branży bukmacherskiej, ale również innych form hazardu, jak kasyno czy poker. Mateusz Juroszek ocenia je dość pozytywnie.

– Każda próba ministerstwa finansów, żeby ograniczyć szarą strefę, jest dobra – podkreśla.

Jak przekonuje, na załagodzeniu ustawy hazardowej skorzystają nie tylko gracze, ale również i rząd.

– Na pewno wpłynie to na to, że więcej pieniędzy zostanie w Polsce i więcej wpłynie do budżetu – mówi.

Źródło: rp.pl

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *