Dlaczego polscy bukmacherzy boją się atrakcyjnych bonusów?

Niejednokrotnie słyszeliśmy, że oferty promocyjne firm bukmacherskich zarejestrowanych w Polsce (czyli tzw. „legalnych bukmacherów”) są mniej atrakcyjne niż w przypadku bukmacherów zagranicznych. Atrakcyjne stawki, ale trudne warunki obrotu to najczęstszy zarzut pod adresem rodzimych podmiotów. Niemniej jednak problem jest nieco szerszy niż mogłoby się wydawać z perspektywy zewnętrznej.

STS – 20 PLN FREEBET + 500 PLN BONUSU od depozytu (Do obrotu zaliczają się stawki tylko z wygranych kuponów z kursem całkowitym nie mniejszym niż 1,91)

Fortuna – 100 PLN Zakład bez ryzyka + 400 PLN BONUSU od depozytu (Do obrotu wliczają się kupony z minimum 3 spotkaniami i minimalnym kursem całkowitym 1,90)

Totolotek – 10 PLN FREEBET + 700 PLN BONUSU od depozytu (Zakłady zawarte za Bonus muszą posiadać co najmniej jedno zdarzenie na kuponie z kursem min 2,00)

Forbet – 600 PLN BONUSU od depozytu (Bonus należy wykorzystać po kursie minimalnym 3.00 z warunkiem dokonania ośmiokrotnego obrotu)

Milenium – 500 PLN BONUSU od depozytu (Do obrotu wliczają się kupony z minimum 3 spotkaniami i minimalnym kursem całkowitym 2,00)

LV BET – 100 PLN BONUSU od depozytu (Wymagania dotyczące obrotu spełniają kupony, zagrane po kursie minimalnym 1.75 oraz zakłady kombi, których łączny kurs to 1.75 lub wyższy)

E-Toto – 500 PLN BONUS powitalny (Bonus dopisywany po zagraniu za czterokrotność pierwszej wpłaty po kursie min. 2.00)

Co tu dużo kryć, warunki obrotu nie są łatwe. Wymagają dość wysokiego kursu lub umieszczania co najmniej trzech zdarzeń na kuponie. Przed czym chronić ma taka praktyka? Teoretycznie dla bukmachera w obecnej sytuacji rynkowej znacznie łatwiej byłoby zaproponować atrakcyjny bonus w wysokości kilkuset złotych i warunkami obrotu np. trzykrotność bonusu i kurs 1,50. Dlaczego zatem żadna z tzw. „legalnych firm bukmacherskich” nie zdecyduje się na taki krok?

Patrząc z jej perspektywy może się to dla niej źle skończyć i wcale nie musi być opłacalne. Nie jest prawdą, że zadziała tutaj efekt skali. Na krok, o którym pisaliśmy w poprzednim akapicie zdecydowała się już jedna firma. Teraz rakiem wycofuje się z warunków promocji, zmieniając jej zasady. Powodem jest specyfika części polskich graczy. Otrzymaliśmy informację, że pewna grupa użytkowników postanowiła wyłudzić bonus i zakładać tzw. multikonta. Zasada prosta: zakładam kilka kont, na jednym jestem do przodu, na reszcie do tyłu. Często transportuję środki za pomocą tzw. zakładów arbitrażowych, czy też surebetów. Jest to sposób, którego znaczna większość bukmacherów nie akceptuje, szybko limitując konta graczy stosujących tego typu praktyki. Jedną z nielicznych firm, która otwarcie zezwalała na taką grę był Pinnacle, który jednak nie oferował bonusu powitalnego.

Patrząc zatem z perspektywy bukmachera atrakcyjna oferta powitalna z łatwymi warunkami obrotu może być bardzo ryzykowna. W końcu firma zarabia jak użytkownik przegrywa swoje środki. Warto jednak zastanowić się nad zmianą warunków obrotu w trakcie trwania promocji. Użytkownik, który zdecydował się na skorzystanie z bonusu powitalnego nie powinien mieć zmienianego stanu obrotu a tym bardziej szczegółów wymogu jego wykonania w trakcie wykonywania tego procesu. A z tym niestety właśnie się spotkaliśmy…728x90 100% az do 100PLN

 

About Author

3 thoughts on “Dlaczego polscy bukmacherzy boją się atrakcyjnych bonusów?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *